Podróże , podróże i jeszcze raz podróże .
Nazywam się Angel Smith , mam nie całe siedemnaście lat . Mieszkam … no właśnie , gdzie ja mieszkam ? Z miłą chęcią bym powiedziała , gdybym sama to wiedziała . Od piątego roku życia żyję jak to się mówi „ na walizkach „ , a dokładniej od śmierci mojego taty .Zmarł gdy miałam niecałe trzy lata i nie pamiętam go za dobrze , lecz wiem że był dobrym człowiekiem , kiedyś często z mamą o nim rozmawiałyśmy pomimo tego , że bolał ją ten temat z jasnych przyczyn dla każdego . Nie wiem czy pogodziła się z jego śmiercią , może zaspokaja to uczucie tęsknoty za nim poprzez ciągłe przeprowadzki ? Ale nie o tym teraz tu mowa . Gdy ktoś pyta się mnie gdzie mieszkałam , to mówię żeby lepiej zapytał gdzie nie . Moja kochana rodzicielka dostaje różne prace , i na moje nieszczęście zawsze one muszą być gdzie indziej . Najdłużej gdzie byliśmy to Los Angels ( tak miałam 4 lata gdy pierwszy raz się przeprowadziliśmy ) , to piękne miasto aniołów gdzie się urodziłam , może stąd moje imię Angel , może . Nigdy nie umiem się przystosować do nowych miejsc a to też nie mam na to za dużo czasu , w nowych szkołach na ogół jestem lubiana ale co mi z tego jak już po jakimś czasie mama każe mi się pakować bo musimy wyjeżdżać . Miłość , zakochanie? Nie , nie wiem co to jest . Nigdy nie potrzebowałam się zakochać , i być kochaną przez kogoś innego niż moja rodzina ( czyt. moja mama ) , nie miałam czasu . To zbędne i zbyt wiele wyrządza ran , krzywd . Nie jestem typową nastolatką , nie czytam pisemek o modzie i o jakiś gwiazdach showbiznesu , którym poprzewracało się już w głowie od nadmiaru pieniędzy i różnego rodzaju używek . Nie znoszę butów na obcasie i nie nakładam tony tapety żeby spodobać się chłopakom . Oczywiście nie wypieram się makijażu , maluję się ale z umiarem . Ubieram się na luzie , czyli nie gustuje w sukienkach i ich nie noszę . Jestem brązowo włosom dziewczyną która szuka szczęścia zawsze tam gdzie go nie ma. Nie potrzebuje alkoholu ani nikotyny do organizmu by być wyjątkową , a to i tak nie jest już jakieś bardzo wygórowane odkąd wszyscy spożywają tych świństw . To chyba na tyle co do mnie , ale cel naszej obecnej podróży z mamą to Atlanta , mieszkałyśmy tu już raz pięć lat temu . To pierwsze miasto w , którym będziemy drugi raz . Oczywiście znów zapewnia mnie że tu już będziemy na stałe , ale czy oby na pewno ? Pożyjemy, zobaczymy ***
Witajcie . Znowu zaczynam od początku , nic nie będę obiecywać jak mam to w zwyczaju , po prostu jestem dumna z prologu wyszedł mi w miarę długi i z tego także się cieszę .
Pierwszy rozdział mam już napisany , teraz tylko wszystko zależy od was , umówmy się na 5 komentarzy , okej ? : ) no więc do następnego , beauty <3
świetny prolog czekam już na następne świetne rozdziały :) informuj mnie na tt lub na gg o nowych <3333333333 @moniaeliza10
OdpowiedzUsuńjest świetny! czekam na następny i jeszcze jeden, i kolejny, no i znowu :D
OdpowiedzUsuńJejku, a mówiłaś, że to mój blog jest wspaniały. Twój jest lepszy stuprocentowo. I musisz się ze mną zgodzić. Nie masz wyjścia / Afis.
OdpowiedzUsuńNIE ZGADZAM SIE I TAK , nie dorasta Twojemu do pięt! XD
Usuń