piątek, 12 października 2012

Rozdział 6


Chłopak ucałował moje czoło , i lekko się do mnie uśmiechnął . Otworzyłam oczy , które niemiłosiernie mnie piekły i zerknęłam na niego . Nawet nigdy sobie nie wyobrażałam jak można przywiązać się do osoby którą zna się tak krótko , wydawało mi się to takie zabawne i nieprawdopodobne a gdy właśnie teraz to przeżywałam czułam się jak w śnie .
- Uważaj na siebie . - powiedział cicho , uśmiechając się pokrzepiająco patrząc na mnie tak jakby widział mnie po raz pierwszy a zarazem ostatni .
- Postaram się . - powiedziałam lekko łamiącym się głosem i szybko odchrząknęłam . Lekko kąciki moich ust powędrowały do góry , i szybko się odwróciłam by dłużej na niego nie patrzeć . Ruszyłam szybkim krokiem w stronę domu nie odwracając się , wiedziałam że już go nie ma . Skręciłam w prawo , przeszłam przez pasy , skręciłam w lewo i już zaraz stałam na mojej ulicy .
Była siódma , musiałam szybko znaleźć się w domu by mama nie zorientowała się , że nie było mnie przez całą noc w nim z Alex . ALEX ! Jezu na śmierć zapomniałam o dziewczynie . Szybko pobiegłam w stronę domu , gdy znalazłam się pod furtką spojrzałam na schody przed domem siedziała tam dziewczyna, nie miała zadowalającej miny . Gdy nasze spojrzenia się spotkały , spiorunowała mnie wzrokiem .
- Gdzie byłaś ?! - krzyknęła zdenerwowana .
- Alex przepraszam . Zaraz wszystko Ci wytłumaczę . - powiedziałam spokojnie , ciągnąc dziewczynę za rękaw do domu . Odkluczyłam drzwi i weszłyśmy do środka . Zamknęłam za sobą drzwi i skierowałyśmy się do mojego pokoju , gdy byłyśmy na schodach , stało się to czego najbardziej się bałam .
- W końcu raczyłyście wrócić . Miło . - usłyszałam za sobą głos mamy . Moje serce na chwile się zatrzymało , przełknęłam głośno ślinę i odważyłam się odwrócić , po drodze napotkałam spanikowany wzrok Rudowłosej , która stała jak słup w tym samym miejscu co ja , na drugim stopniu schodów .
- Mamo , proszę ja zaraz wszystko Ci wytłumaczę . - powiedziałam cicho łamiącym się głosem z łzami w oczach .
- Nie chcę słuchać Twoich wyjaśnień Angel . - powiedziała stanowczo , piorunując mnie wzorkiem . Te oczy , które zawsze kochałam teraz były tak puste , przepełnione żalem ... do mnie . Tak bardzo się na mnie zawiodła . - Alex . - tu zwróciła się do dziewczyny . - Proszę idź na górę i weź swoje rzeczy , rodzice już czekają na Ciebie w domu . - spojrzałam na Alex błagalnie ta nerwowo się zaszamotała na schodach i szybko wybiegła na górę po schodach a ja stałam w tym samym miejscu tak samo jak mama . Zaraz Usłyszałam drzwi od mojego pokoju , które sie zamknęły na schodach po chwili pojawiła się Alex , która gdy była obok mnie uśmiechnęła się lekko by mnie wspomóc przynajmniej duchowo , wyminęła  mnie szybko i gdy była koło drzwi frontowych powiedziała tylko ciche .
- Do widzenia Pani Smith . - zerknęła na mnie , moja mama nic się nie odezwała tylko dalej świdrowała mnie wzrokiem . Usłyszałam trzask drzwi . No to zostałam sama .
- Mamo ... - powiedziałam cicho .
- Nic nie mów , Angel , zawiodłam się na Tobie . Dobrze wiesz jakie mam zdanie na temat imprez . Dobrze wiesz ! A i tak poszłaś , bez mojej zgody ! Jak tak wogule można . - powiedziała z lekko podniesionym głosem , ona nigdy się nie denerwowała . Nie potrafiłam nic z siebie wydusić . - Wiesz co sie robi na takich imprezach ?! Tylko pije , pali i może nawet ćpa , nie mówiąc o tym , że dziewczyny idą z przypadkowo poznanymi chłopakami do łózka są tak upite ze nic nie pamiętają a potem konsekwencje są tego jakie są i kto musi się za nie wstydzić rodzice . Dziewczyny potem chodzą z wielkimi brzuchami , i wszystko wiadomo , chłopaki mają to lepszą sytuację , że u nich nic nie widać . W tych czasach dobrze sama wiesz jak jest ! Więc , obiecuję Ci to , że to było Twoje ostatnie wyjście . Masz szlaban ! Oddaj telefon i laptopa . - w moich oczach zebrały się łzy , które tylko czekały by się wydostać .
- Ty nie wiesz co dzieje się na takich imprezach . Nie każda taka jest , ale Ty oczywiście wszystko najlepiej wiesz . Nic nie wiesz ! - oczywiście skłamałam w tamtej chwili tylko po to by załagodzić sytuacje , która i tak była na straconej pozycji . Tylko dolewałam oliwy do ognia . Nigdy się nie kłóciłyśmy , nie patrzyłyśmy z taką rządzą mordu w oczach na siebie .
- Nie pozwalam Ci chodzić na żadne imprezy , mam swoje zasady , i co myślisz że jak ja byłam nastolatka to nie było imprez ? Były , i wież mi od tamtego czasu dużo się nie zmieniło .
- A to tak . - powiedziała z lekką nutką cynizmu w głosie i zeszłam po schodkach na dół by stanąć przed nią . - Tobie wolno było chodzić na imprezy , a mi to już nie .
- To nie tak ... - powiedziała lekko zmieszana by ratować się od mojego trafnego , argumentu . - Nie pozwalam Ci i już . Moja córka nie będzie włóczyła się gdzieś po nocach w klubach czy Bóg sam wie gdzie jeszcze i robiła z siebie dziwkę !
- Dziwkę ! To takie masz o mnie zdanie . Dziękuję bardzo ! - krzyknęłam zła  . Jak ona mogła mnie tak nazwać . To był mocny cios , nawet bardziej bolesny niż poniżej pasa . W samo serce . Łzy poleciały ciurkiem po moich zaczerwienionych policzkach, po prostu nie wytrzymałam . Już żadna z nas nie była opanowana w żadnym stopniu , było coraz gorzej  . - Mamo , tak bardzo Cie ostatnio nie poznaję . Wogule się mną nie interesujesz , odkąd tu przyjechałyśmy . Gdyby tata tu był , na pewno było by inaczej ! - nagle poczułam mocne pieczenie na policzku , odruchowo sie za niego chwyciłam , mama uderzyła mnie . Chwile stałam osłupiona , to było chyba najgorsze co przytrafiło mi się w całym moim życiu . Wiedziałam że od teraz będzie już tylko gorzej . - Nienawidzę Cie ! - krzyknęłam zirytowana z wielką gulą w gardle wykrzyczałam jej to prosto w twarz by do niej dotarło . Dolna warga lekko jej zadrżała i oczy momentalnie się zaszkliły .
Szybko się odwróciłam i wybiegłam po schodach na góre , otworzyłam drzwi od mojego pokoju i trzasnęłam nimi z wielkim impetem . Otarłam ręką oczy i cisnęłam torebką w kąt pokoju , wszystko się z niej wysypało . Wzięłam z półki laptopa i wzięłam z podłogi telefon i wystawiłam za drzwi , zamknęłam je za sobą i zakluczyłam .  Oparłam się o  nie i zjechałam po nich aż dotknęłam podłogi i usiadłam na niej , schowałam twarz w dłoniach i pozwoliłam by moje emocje wzięły górę . Płakałam jak jeszcze nigdy . Nie przejmowałam się tym , że kto mógłby mnie usłyszeć , w sumie nic mnie wtedy nie obchodziło i , i tak nikt by mnie nie usłyszał .  Wielka pustka , nagle zaczęła się powiększać . Dotknęłam dłonią miejsca na klace piersiowej gdzie znajduję się serce i wsłuchałam się jak bije - nierówno tak jakby chciało wyskoczyć . Nie czułam tej pustki kilka godzin temu , przy Justinie . A teraz go nie było .I czy kiedykolwiek jeszcze będzie ?

Wszystko powinno być inaczej .

( ... )

Chodziłam w te i wewte po pokoju . Czekałam na rudowłosą , która jak zwykle się spóźniała . To przez nią już w dzienniku była na liście najczęściej spóźniających się oczywiście zaraz pod Alex . Do szkoły chodziliśmy zaledwie półtora miesiąca . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi na dole . Pochwyciłam szybko w dłonie torbę i zgrabnie zarzuciłam ją na ramie , przemknęłam szybko przez schody , rzuciłam mamie krótkie " cześć " i wyszłam szybko z domu . Przywitałam się z dziewczyną lekkim ściskiem i pognałyśmy szybko do szkoły bez żadnego słowa .
Pewnie zastanawiacie się co wydarzyło się przez te półtora miesiąca . Więc szybko wam opowiadam . Po kłótni z mamą , nasze relację oziębiły się niemiłosiernie . Ograniczamy się do zamienienia ze sobą kilku zdań na dzień , także ona rzadko teraz bywa w domu , wzięła dwie zmiany i ja się pytam , na cholerę ! Mamy dużo kasy , na koncie w banku jest spora sumka na moje utrzymanie ze sprzedaży firmy taty , którą mama sprzedała zaraz po jego śmierci . Gdyby chciała to mogła by pracować w kiosku i żyłybyśmy na prawdę bardzo dobrze do końca życia . Do mojej przyjaźni z Alex tez już się nie czepia , i nic jej do tego i tak zrobiłabym to co chciała . Zaraz po tym jak nas przyłapała na gorącym uczynku miałam szlaban i szczerze dalej go mam , zabroniła mi spotykania się z zielonooką , lecz na to postawiłam jasno , że czy tego chce czy nie i tak będę się z nią spotykać i w końcu to zrozumiała i przyzwyczaiła się . Musiała .  Było nawet dobrze , pomimo tego , że ta nicość wierciła dziurę w moim brzuchu już dość pustym . Schudłam trzy kilo w tak krótkim czasie , ograniczałam jedzenie do minimum i to i tak było za dużo , wszystkiego było za dużo ! Smutku też . Co do Justina , gdybym coś wiedziała . Od tamtej  nocy nie widziałam go już więcej ,a jego oczy śnią mi się co noc , nie On , jego oczy . Prześladują mnie wszędzie , tak wiele osób ma brązowe oczy ,a nikt nie jest nim . O wszystkim opowiedziałam Alex , nie wyśmiała mnie nie powiedziała nic . Okazało się , że Ryan to jeden z najlepszych przyjaciół Justina , a Alex bardzo dobrze go zna i prawie wszystko wie , teraz pojechał promować jakieś perfumy które właśnie weszły do sprzedaży . Obecnie jest w europie , więcej mnie nie obchodzi . Telefonu jeszcze nie odzyskałam , i nie wiem . Może dzwonił , może wcale nie jestem mu tak bardzo obojętna po tym jednym spotkaniu , ale co ja sobie wmawiam to gwiazda światowego formatu , na pewno już mnie nie pamięta . Ale czy taką noc da się zapomnieć ?
- Znowu o nim myślisz ... - usłyszałam prawie nad uchem głos przyjaciółki .
- Wcale nie . - oburzyłam się chodź miała racje , zawsze miała .
Otworzyłam drzwi od szkoły i uderzył we mnie miły podmuch ciepła . Weszłyśmy do szkoły  ramie w ramię . Rozejrzałam się po korytarzu i świecił pustką . Spojrzałam złowrogo na Alex a ta tylko beznamiętnie poruszyła ramionami . Pierwsza była matematyka i rudowłosa bardzo dobrze wiedziała , ze pani Olsen sie na mnie uwzięła od pierwszego dnia kiedy mnie zobaczyła . Podeszłyśmy do swoich szafek , które były obok siebie wyciągnęłyśmy potrzebne książki , zatrzaskując szafkę popatrzyłam na dziewczynę , która badawczo mi się przyglądała .
- Nie znam Cie długo . Można powiedzieć nawet , że krótko . Ale ... zmieniłaś się . - powiedziała cicho , a ja zamknęłam oczy . Usłyszałam szuranie podeszw o podłogę i zaraz Alex obok mnie nie było .
Rozejrzałam się po korytarzu , był pusty . Ostatnio wszystko było puste ... zawsze byłam sama  , a teraz miałam tą garstkę osób dla których naprawdę coś znaczyłam i nie potrafiłam dostrzec tego że są , czuję się tak strasznie wyprana ze wszystkich uczuć że mam ochotę wypruć sobie serce . Postanowiłam nie iść już na pierwszą lekcję . Ruszyłam szybko w stronę toalet by nikt nie zauważył że się szwendam po korytarzu , nie chcę wylądować na dywaniku u dyrektora . Gdy weszłam do łazienki , szybko weszłam do jednej z toalet i zatrzasnęłam drzwi , zamykając je wcześniej . Rzuciłam plecak pod nogi i wyciągnęłam z kieszeni czarnej bluzy jedną fajkę i zapalniczkę . Cholera co ja robię ! Krzyknęłam w duchu ale i tak przystawiłam ją do ust i podpalając papierosa i zaciągając się nim mocno jedna samotna łza poleciała mi po policzku . Nie wiem jak to jest tęsknić za kimś , za kimś kogo widziało się na żywo tylko raz . Ale czy ja tęsknie ? Czy tylko szkoda mi tego , że ludzie tak często potrzebują mnie tylko na chwile i potem wyrzucają jak śmiecia do kosza  , nawet własna matka . Tak bardzo brakuję mi rozmów z nią , jej uśmiechu ... rozpłakałam się . Wrzuciłam papierosa do sedesu i nacisnęłam spłuczkę . Nagle rozbrzmiał się bardzo głośny dzwonek oznaczający koniec pierwszej lekcji , czyli lawina ludzi na korytarzu . Nie mam siły na nic . Szybko wyszłam z kabiny i podeszłam do lusterka , wytarłam oczy by nie było widać że uroniłam chodźby jedna łze , obmyłam twarz zimna wodą wytarłam ją papierowym ręcznikiem i wyszłam . Wyszłam z pomieszczenia i udałam się do mojej szafki , gdy do niej doszłam zderzyłam się z Alex , która rozglądała się na wszystkie strony i darła się na Chrisa , który stał obok niej . Gdy mnie zauważyła od razu zaczęła krzyczeć .
- Gdzieś była ?!
- Byłam w toalecie . - popatrzyłam na nią lekko pobłażliwie a ta walnęła mnie lekko w ramię .
- Dobra , dobra . - pokręciłam głową .
- Moja Julio gdzie byłaś !! -krzyknął Chris piskliwym głosem w moją stronę .
- Stoisz obok i nie słyszałeś co przed chwilą powiedziałam do Alex , Romeo . Gdzie byłeś gdy Twoja Julia była sama w toalecie ?- nagle mój wskaźnik humoru podskoczył do góry na sam widok tej roześmianej gęby .
- Masz rację !  Już nigdy nie zostawię Cie samej . - krzyknął uradowany chłopak i jego ręce zacisnęły się wokół mojej talli i znalazłam się niebezpiecznie wysoko nad ziemią . Kilka par oczu skierowało się w naszą stronę , a zwłaszcza dziewczyny zaczęły na mnie patrzeć złowrogo ,kiedy zaczęłam się zadawać z tą grupką osób z Alex , Ryanem , Chrisem i kilkoma innymi osobami , tymi jednymi z najpopularniejszych w szkole , niektórzy nawet mówili mi cześć na korytarzu pomimo tego , że nigdy nie zamieniłam z nimi nawet jednego słowa . Czułam si trochę nieswojo z tą myślą , że jestem w tak zwanym centrum uwagi , średnio mi się to podobało ale musiałam się przyzwyczaić  . Zapomniałam dodać , Ryan grał w szkolnej drużynie kosza i był jednym z najpopularniejszych a Alex jako jego dziewczyna była tą najfajniejszą , a Chris był przystojnym przyjacielem Ryana . Wracając do tego , że Chris dalej trzymał mnie na rękach kręcąc się w kółko jak głupi , nagle zaczęło mi się niemiłosiernie kręcić w głowie .
- Chris , postaw mnie ! - krzyknęłam , nie zareagował . - Chris postaw mnie słyszysz ! - krzyknęłam głośno . Zareagował natychmiast , postawił mnie i gdy poczułam grunt pod stopami zrobiło mi się od razu lżej .
- Angel , dobrze się czujesz jesteś jakaś blada . - Alex położyła rękę na moim ramieniu , spojrzałam na nią ale ona także wirowała wokół mnie , cały świat wirował .
- ... słabo mi ... - wydukałam i runęłam plecami na szkolne szawki za mną przy czym zrobiłam ogromny hałas , poczułam jak ktoś ciągnie mnie za rękaw bluzki a potem już była tylko ciemność .


***
nie mogę Wam nic obiecywać . pozwólcie , że także tego nie skomentuje ...

15 komentarzy:

  1. Nareszcie pojawił się 6 rozdział ! Tak na niego czekałam i szczerze powiem że się nie zawiodłam. Nie wiem jakie jest twoje zdanie na temat tego rozdziału ale mi się bardzo podoba. Szkoda że ona tak bardzo pokłóciła się z mamą, mam nadzieję że Justin o niej nie zapomniał i niedługo się spotkają. Fajnie że ona koleguje się z Chris'em, lubię jak jest on w opowiadaniach i przedstawiają go jako zwariowanego chłopaka ; D suuper. Mam nadzieję że już niedługo dodasz nowy rozdział : ) Życzę dużej weny !!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wierzę w to, że oni się spotkają. i to niedługo. w ogóle ta kłótnia z jej mamą straszna była O_o i dlaczego zemdlała? :C boskiii czekam na następny :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra nadrobiłam te 6 rozdziałów i jestem zadowolona, że trafiłam na tego bloga. ;) świetnie piszesz dzięki czemu świetnie się to czyta. Justin w tym opowiadaniu jest takim jakby wybawiciele? <3 To takie słodkie. Liczę, że szybko się odnajdą i akcja ponownie zacznie sie pomiędzy nimi dziać. Mam nadzieje, że szybciej dodasz rozdział, bo dopiero zaczęłam czytać i już się nie mogę doczekać. I proszę, proszę dodaj szybko, ale to naprawdę szybko.
    Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, zapraszam Cię na 21 rozdział na http://shared-song.blogspot.com/ . Nie wyszedł on taki jaki chciałam, ale każdemu czasami nie dopisuje wena, mam nadzieję że choć w małym stopniu ci się spodoba : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na 22 rozdział : ) http://shared-song.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Prolog opowiadania na whisper-of-secret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny! czekam na nn;))

    OdpowiedzUsuń
  8. http://the-way-you-look-tonight.blog.onet.pl/ - nowy rozdział. zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Informacja na http://shared-song.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy rozdział na whisper-of-secret.blogspot.com Zapraszam i licze na Twoją opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O, zaciekawiłaś mnie. Pierwszy raz tu jestem i trudno mnie zaskoczyć, a ty zrobiłaś to, oczywiście pozytywnie! Zamierzam zaglądać tu częściej C:
    [ her-romeo-his-juliet.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  12. 2 rozdział na whisper-of-secret.blogspot.com Serdecznie zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Każdego dnia wchodzę tu i wchodzę z nadzieją że jest już nowy rozdział, jednak za każdym razem czuję rozczarowanie :( Co się dzieje kochana? Tęsknie już, chciałabym przeczytać już u Ciebie nowy rozdział, nawet nie wiesz jak na niego czekam. Mam nadzieję że już niedługo wena Cię dopadnie lub jakiś świetny pomysł, nie chciałabym żebyś zawieszała lub usuwała bloga, byłoby bardzo szkoda. Polubiłam tą historię, dalej będę czekać na nową notkę, oby już niedługo się pojawiła :) Życzę żebyś miała dużo pomysłów i żeby wena w końcu ci dopisała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć, po mojej długiej nieobecności na blogu serdecznie zapraszam Cię na 23 rozdział i mam nadzieję że choć trochę ci się spodoba, starałam się jak mogłam ale wena niezbyty mi dopisywała. Mam nadzieję że i u Ciebie niedługo pojawi się coś nowego i dziękuję za wpis na moim blogu. Pozdrawiam :* http://shared-song.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. 4 rozdział na whisper-of-secret.blogspot.com Zapraszam i liczę na twoją opinię :)

    OdpowiedzUsuń